niedziela, 25 października 2015

Burgund Love...



"She is a mess of gorgeous chaos.
And you can see it in her eyes..."


Burgund... Na prawdę zakochałam się .. :) Powiem szczerze iż przez parę ostatnich lat miałam wstręt do czerwieni, którą kiedyś tak bardzo kochałam... Ale jednak prawdą jest iż stara miłość nie rdzewieje... Oj nie rdzewieje... Ten płaszcz, ten kolor, ten krój... obudził moje pozytywne uczucia do czerwieni i wszelakich jej odcieni.. W szczególności bliski memu sercu jest burgund..
W końcu burgund to kolor miłości, której wszystkim bardzo szczerze życzę.... Zwłaszcza tej silnej, namiętnej i dojrzałej..tak dojrzalej jak burgundowy kolor...

I ponownie RosaMoritz Design.... Też pokochałam :)


Płaszcz: RosaMoritz
Buty: Zara
Torebka: Parfois
Spodnie: JQ Jeans

Banany w cieście - bez glutenu i bez mleka

Zastanawiałam się czy wrzucić ten przepis gdyż zdjęcia nie wyszły zbyt piękne, ALE.... To nie konkurs fotograficzny a coś nowego na stole bezglutenowej osoby to zawsze dobra wiadomość :)

Szybki przepis na szybką przekąskę czy śniadanie. Szukam sposobu na banany dla mojego małego sportowcy... Bananów nie lubi a zajęć sportowych  ma sporo i trener jedzenie bananów  poleca..... :)


Składniki:

- 200 ml mleka migdałowego/ryżowego ( lub 250 ml krowiego )
- 1 jajko
- 4-5 bananów
- 150-160 g mąki bezglutenowej (lub 120 g pszennej)- dałam 50 g mąki migdałowej i 110 g mixu do naleśników Schar
- 50 g cukru pudru
- 50 g kakao
- olej do smażenia
- 1/2 łyżeczki cynamonu ( opcjonalnie )

Tok pracy:

Wszystkie w/w składniki mieszamy mikserem tak by ciasto osiągnęło konsystencję  na prawdę gęstej śmietany ( inaczej ciasto będzie spływać z bananów  w trakcię smażenia ).

Do garnka wlewamy  trochę oleju i nagrzewamy do temperatury smażenia.

Banany kroimy na 3-4 kawałki ( możemy po ukosie) zanurzamy w cieście  i od razu wkładamy do rozgrzanego oleju. Smażymy do momentu, aż będą miały złoty kolor.

Usmażone banany kładziemy na ręcznik papierowy, posypujemy cukrem pudrem.
I gotowe :)










środa, 7 października 2015

INNA Ja....

Inna Ja... Inna ale to nie oznacza iż "przebrana" do zdjęć czy dla innych potrzeb etc...  Zawsze uwielbiałam lata 70te, dzwony, frędzle, kwiaty we włosach :) I nadszedł ten dzień kiedy ta tęsknota za tym style dojrzała i we mnie... :)
  Spróbujcie.... Warto :)





Dzwony- ZARA
Bluzka- KappAhl