piątek, 19 września 2014

Nachosy

Niby nic a jednak coś takiego.. Nachos nadają się zamiast grzanek do zupy ale i solo jako tzw. przegryzka, do wina/piwa :) Są tak proste iż chyba nie mogą  się nie udać :)
Cóż.. to do roboty- krótko, zwięźle i na temat :)

Składniki:

-nachos :) u mnie solone, kukurydziane wyłącznie
-ser żółty/ mozzarella/ ew co kto lubi a dobrze się będzie topiło i rumieniło w piekarniku

Dodatki:

- czego dusza zapragnie... :)
 u mnie wersja na ostro- sama papryka: zielona, czerwona i chili ( tylko uwaga- trochę piecze :)
- można dorzucić oliwki by złagodzić smak

Tok pracy:

Dużo się tu  nie narobimy :) Nachos wrzucić do żaroodpornego naczynia. Ser zetrzeć na tarce             ( wybrałam duże oczka), papryczki i ew. pozostałe dodatki drobno posiekać/ pokroić. 
Na nachos wrzucamy dodatki i na nie sypiemy ser. Wszystko wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180-190C i pieczemy ok 10 min. aż ser się stopi i zarumieni. 
Smacznego :)






środa, 17 września 2014

Just Paul and I..

I kolejna rozmowa z moim małym Smykiem.. Te rozmowy są bardzo inspirujące i często wymagające :) Pascalek jest bardzo ciekawy świata jak każde dziecko- ale wie jakie pasje ma jego mama i lubi pytać.. :)

Pascalek: Mamusiu uwielbiam cię w sukienkach.. To jest taki dziewczynowy styl.. Ale powiedz mi o co chodzi w tej sukience? Pani krawcowa źle uszyła... ?

Ja: Synku zdecydowanie Panie, które stworzyły to dzieło wiedziały co robią :) Sukienka jest asymetryczna, plecy są odkryte i...
Pacalek: i się kręciiii mamusiu:)

Oj się kręci :) Wystarczy odrobina wiatru i sukienka nabiera własnego "życia" :) Uwielbiam ją za lekkość, zwiewność.. Za to, że pasuje do obcasów i botków.. Uwielbiam ją za wszystko :)  Ot takie małe- wielkie szaleństwo :)
 

 
Kurtka- ZARA, Sukienka- Just Paul, Buty- Just Paul by Loft37



poniedziałek, 1 września 2014

Gofry..

Pascalek: Mamuś, a wiesz... brakuje mi w menu bezglutenowym..gofrów :).. Dzieci jedzą i tak nabrałem smaka.. Wiem, że jak zgrzeszę  będę dłużej na diecie.. I tak sobie pomyślałem, że może byś mi zrobiła takie gofry..?

I co zrobiłam? Poleciałam kupić gofrownicę gdyż takiego sprzętu jeszcze nie posiadałam.. :) I wzięłam się do roboty :) Wiedziałam iż znów będzie to dla mnie spore wyzwanie.. Gdyż ciasto będzie mega gęste, proporcje z "normalnych" gofrów na nie wiele mi się przydadzą.. I fajnie by było żeby smakowały Smykowi... A tj najtrudniejszy punkt... Jakiej mąki użyć by mu smakowały? Jakiej mąki użyć by nie wyszły w stylu papki betonowej? Ile tego wszystkiego użyć by otrzymać w miarę normalną konsystencję, która ani nie wypłynie poza moją nową gofrownicę i jeszcze  da się z niej wyjąć te gofrowe cuda.. ? :)

Ile? Jak? Czy smakują ? :) Odpowiedzi poniżej....

Składniki: 

- 12 łyżek mąki ( tu hulaj duszo.. tzn ja kombinuję lub tworzę z tego co mam akurat pod ręką.. np daję 6 łyżek Ekstra Uniwersalnego Koncentratu Mąki + 2 łyżki mąki z kasztanów + 2 łyżki mąki z migdałów + 2 łyżki z żołędzi- oczywiście tu dowolność, czasem daję głównie Ekstra Uni. Koncentrat Mąki, daje również mąkę jaglaną, teff , ryżową, kukurydzianą, kokosową- pełna wolność i swoboda)
- 1 jajo ( jak nie mogliśmy jaja to dawałam 2 łyżki wody + 2 łyżki skrobi kukurydzianej )
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia ( bezglutenowy)
- 2 łyżki oliwy m.in. daję słonecznikową choć najbardziej lubię z orzechów włoskich
- mleko ryżowe lub woda- i tu ciężko stwierdzić ile..- musi być tyle by otrzymać konsystencję w miarę gęstej śmietany- musi łatwo spływać  z łyżki
- miód/ syrop z agawy/ ksylitol/ cukier itp - ok 1 łyżeczki ( zdarzyło mi się zapomnieć o dosłodzeniu i też były zjadliwe :)
- masło

Dodatki:

- owoce
- orzechy
- dżem/ krem orzechowy
- cukier puder

Tok pracy:

Do miski wrzucić wszystkie mąki :), jajo, miód/syrop/ksylitol, olej, proszek do pieczenia, wodę i/lub mleko i wszystko należy zmiksować aż do konsystencji w miarę gęstej śmietany.
Gofrownicę należy trochę posmarować masłem, wlewamy ciasto i... czekamy :)
Gotowe gofry posypuję cukrem pudrem, owocami ( poniżej wersja z borówkami i  arbuzem), i orzechami...

 Wiem, wiem..zaraz ktoś krzyknie " zwariowała! tyle kasy na mąki wydać ? na gofry?!". Dla mojego Synka warto :) I nie trzeba używać aż tylu mąk- to moje testy..Uczę się tych "nowych mąk", których do tej pory nie znałam.. Bawię się smakami jakie z nich otrzymuję i patrzę jak na to wszystko reaguje Pascalek... Nie palę, stąd na "fajki" pieniędzy nie wydaję..Za to wolę kupić nam właśnie np. mąkę z kasztanów... :)

I serce rośnie gdy słyszę od Synka- " mamuś robisz najlepszejsze gofry na świecie! Lepsze niż te nad morzem... :)" Cóż.. wiem, że tęskni czasem za " normalnymi" smakami- ale jest bardzo dzielny i gofry zjada faktycznie ze smakiem.. :) Osobiście uważam je za jedno z lepszych śniadań :)
Szczerze polecam- testowane na dorosłych i dzieciach :) Wynik testu= Bardzo pozytywny! A dzień staje się od razu lepszy :)

Smacznego..