czwartek, 23 lipca 2015

Frędzle

Spódnica z frędzlami była jedną z tych rzeczy, o której cicho marzyłam:) Pamiętam z dzieciństwa iż podobną miała moja mama... Do dziś wspominam jak ukradkiem skradałam się do jej szafy i przeglądałam jej sukienki, buty i spódnice... Jedną ze spódnic udało się "uratować" przed wydaniem i jest moja!!! :) Nie, nie jest to ta z frędzlami. Tę poniżej kupiłam w zaprzyjaźnionym butiku. Dziewczyny wiedzą co dla nas dobre :)
A m.in. frędzle to hit tego sezonu. Co prawda nie kierowałam się tzw. "must have" itp bo takie hasła na mnie nie działają :) Ale mam kilka rzeczy w głowie, które pamiętam z szafy mamy i tak marzę o nich i wierzę iż  jeszcze trafię i na tę  piękną białą, długą suknie.....
Hmmm... to były piękne czasu :)

Ale na razie udało mi się z frędzlami :)






Spódnica - FOLLSINI ( gal. Ursynów, lok. 48)
Koszula- ZARA

                                                       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze- każdy jest dla mnie bardzo cenny.