Osobiście nie przepadam za "zimnymi" zupami- nawet latem ( jak dla mnie :) zupa ma być minimum ciepła... Ale zostałam poproszona by zrobić chłodnik.... Wzięłam się do roboty i wyszedł na prawdę bardzo smaczny! Do tego nie trzeba poświęcać tej zupie dużo czasu :)
Polecam na te upalne, piękne dni :)
Składniki ( ok. 3-4 miseczki):
- duży pęczek botwinki
- 4 ogórki gruntowe
- sól
- pęczek szczypiorku
- pęczek natki pietruszki
- 1L kefiru
- 2 ząbki czosnku
- pieprz
- cukier
- garść koperku
- sok z cytryny
- ew. 1/2 szklanki świeżego soku z buraków ( nie jest obowiązkowy, choć ja zawsze go dodaję )
Tok pracy:
Umyte, obrane ogórki ścieramy na tarce, oprószamy solą i odstawiamy. Umytą i oczyszczoną botwinkę siekamy, zalewamy szklanką wody, lekko solimy skrapiamy kilkoma kroplami soku z cytryny, zagotowujemy, studzimy i osączamy. Szczypiorek i natkę siekamy, mieszamy z delikatnie odciśniętymi z soku ogórkami oraz uduszoną botwinką, kefirem, posiekanym czosnkiem. Na koniec wlewam powoli sok z buraków ( trzeba próbować na ile ma się ochotę :), przyprawiamy do smaku solą, pieprzem i cukrem. Wstawiamy do lodówki na min. 2 godziny. Przed podaniem posypujemy posiekanym koperkiem.
GOTOWE :)